Zarybianie stawów Moczury i Zacisze
W dniu 27.03.2017 r. o godz. 10:30 odbyło się zarybianie kroczkiem karpia.
Na staw Zacisze wpuszczono 100 kg oraz na staw Moczury 200 kg.
W dniu 03.04.2017 r.stawy licencyjne będą zarybione karpiem handlowym w ilości ok. 1000 kg.
Komentarze
Witam Wszystkich serdecznie . Mam pytanie odnośnie zarybień .Chodzi mi o zbiorniki Leśny , Zacisze i Moczury.
Czy można urozmaicić zarybienia o inne gatunki ryb ?
Tylko Karpie,karpie i karpie .Fakt od czasu do czasu zarybicie jakimś tam Leszczem , czy też Pstrągiem ale są też inne gatunki ryb Lin , Szczupak , Sandacz ,sum,s,karaś srebrzysty,karaś złocisty,lin, ,jazgarz,okoń,amur,płoć,węgorz,pstrąg,boleń,brzana,certa,jaź,jelec,kiełb,kleń,koza, krąp,leszcz,lipień,miętus,piskorz,różanka,strzelba potokowa,śliz,świnka,tołpyga biała,ukleja,wzgręga.
Naprawdę gatunków jest sporo – jeszcze dwa lata temu na Moczurach można było złowić Liny , teraz ich nie ma wszystko wytłuczone . Dziadki łowią co się da i zabierają dosłownie wszystko nie patrzą na wymiar ilość złowionych sztuk to jest paranoja .
Takie stawy licencyjne powinny mieć twarde i przestrzegane zasady ! A nie że kontroli na stawach dokonują koledzy z którymi się pracowało razem na Kopalni .
Już są takie miejsca gdzie powstają akweny typu złap i wypuść ! Ale dziadkom ciężko wytłumaczyć co to znaczy C&R . Łowienie powinna być formą relaksu odpoczynku a ryby tylko jego dopełnieniem .Za niedługo będą tylko w stawach ryby po zarybieniach bo resztę wytłuką .
Pozdrawiam wszystkich normalnych wędkarzy – ZŁAP ! WYPUŚĆ ! Może złapiesz ją kiedyś większą !
Popieram wytepic miesiazy!
Z tego co się orientuję Leśny zarybia okręg i nasze koło nie ma dużego wpływu na te zarybienia. Stawy licencyjne natomiast prawdopodobnie będą zarybiane innymi gatunkami ryb, być może jeszcze w tym roku. Wszystko zależy od dostępności innych gatunków, ponieważ obiektywie trzeba stwierdzić, że właścicielom stawów najbardziej opłaca się hodować karpia (np. ze względu na szybki przyrost). Ogólnie też jestem za takimi zarybieniami, trzeba natomiast pewne rzeczy wypośrodkować. Zarząd jest otwarty na takie zarybienia innymi gatunkami i z pewnością, jeśli tylko będzie możliwość pozyskania innej ryby to będą też takie zarybienia. Temat jest otwarty, dobrze, że taki głos się pojawił.
Odnośnie kontroli, to uważam, że jest bardzo dobrze, zbiorniki w tej chwili kontrolowane są bardzo często, niezależnie od tego czy jest zarybienie czy też nie. Zdarza się, że kontrole są dwa razy dziennie. Uważam, że opinia o kolegach z pracy jest niesprawiedliwa i krzywdząca dla wszystkich, którzy zobowiązali się tych naszych wód w tej chwili pilnować. Nie da się nie znać nikogo, Knurów jest małym miastem, z dużym zakładem pracy i tutaj nie uniknie się sytuacji, że ktoś kogoś zna. Nie można popadać w skrajność. Dziękuję za głos w dyskusji i pozdrawiam.
kontrole buhahah chyba represje pogieło was a tymi kontrolami
Tomek. Może łaskawie pozwolisz wędkować ludziom jak mają ochotę i czasem upitrasić złowioną rybkę? złapi wypuść ok każdego indywidualna sprawa szkoda że krytykujesz dzadków i dojednaego wora wszystkich ładujesz i nic nie wypuszczsz ,znam takich co wypuszczją a przd tym wsypują setki kilogramnów swszelkiego chemicznego gnoju do wody łowiąna plastykowe przynęty itd zatrują dnowody rozwijają się szkodliwe związki dla innych wodnych stworzeń a wspaniałomyśnie wypuszczą męczonego długim holem sesją zdjęciową i duszonym na wolnym powietrzu 15kg karpiem .Ja jestem zwolennikiem ZŁAP I ZJEDZ . Byle było to zgodne z regulaminem .Pozdrawiam.
Z regulaminem? Kolego, o jakim regulaminie mówisz? Aktualny RARP to w obecnej rzeczywistości jakiś ponury żart! Ryby należy szanować i wypuszczać, bo już niedługo, będzie można łowić tylko małe karpie po zarybieniach.
facecik22
Zasada C&R nie działa tak jak to opisujesz. Długie hole na cienkich żyłkach są właśnie przez nią piętnowane. Złowione ryby wypuszczane ale nie zakazuje sie w niej zabranie ryb, ale za to uświadamia ze branie ryb powinno być rozsądne,
np. Wypuszczanie okazów, czy wzięcia ryby do konsumpcji z rozsądkiem, nie w myśl regulaminu ( ile pozwoli i ile mi zamrażarka pomieści ) takie zachowania są piętnowane właśnie przez zasadę C&R
Masz ochotę na szczupaka weź, takiego 50cm, karpika zarybieniowego w granicach 1kg, proszę bardzo, zjedz życzę ci smacznego.
Ale nie ma nic gorszego od postrzegania wędkarstwa, właśnie w ten sposób jaki opisałeś. Złap i zjedz 😡
Poprzez takie podejście do sprawy mamy stan wód jaki mamy, i ku dobremu nie pójdzie jak w ten sposób wędkarstwo będzie spostrzegane – biorę ile regulamin pozwala.
Wątpię aby takie ilości ryb które można zabrać, był ktoś w stanie zjeść ze smakiem
To 300kg kroczka ma szansę przeżycia.
Co prawda to prawda. Inne gatunki są potrzebne bardzo. Karp w znacznym stopniu dewastuje zbiornik.
Co do srebrzystego karasia stanowczo mówię nie. Krzyzuje się on z innymi karpiowatymi. Kilka lat wystarczy, aby po zarybieniu srebrzakiem zniknęły liny, karaś złocisty..
Karaś złocisty (pospolity!!) wpisany został na listę gatunków zagrożonych…
Ja myślę ze wszystko da się pogodzić, można zabrać rybkę, byle robić to z umiarem. W kole sporo dobrych zmian widzę, i jestem pewny, że z rybami bedzie dobrze! Mi sie podoba, nowy zarzad dobrze kombinuje, z tego co słyszałem beda różnorodne zarybienia, sa fajowe plany.
Potrzebne jest zarybienie rybami rodzimymi. Przede wszystkim linem, karasiem ZŁOCISTYM, leszczem, szczupakiem sandaczem. I objęcie tych ryb całkowitym zakazem zabijania. Karp też niech będzie wpuszczany, właśnie dla ludzi widzących w wędkarstwie tylko sposób na mięso. Nie ma sprawy. Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy. Przez tydzień, zanim nie wyłapiecie, by znowu psioczyć, że ryb nie ma, bo wyłowiliście.
Każda ryba winna mieć górny wymiar ochronny, bo to nie jest świnia, co po roku idzie na rzeź. Lin 50 cm to ma z 15 lat. Karp 10 kilo też ma z 10, a taki ponad 20? A leszcz 60-10 cm. Przecież te ryby pamiętają komunę, to są żywe pomniki przyrody. Ja, jako wędkarz czerpiący radość z łowienia, nastawiający się na ryby duże, nie pojmuję, jak można taką zdobycz przerobić na kotlety.
Oczywiście chodziło mi o leszcze 60-80 cm i te większe…
Oby więcej takich akcji, działajcie dalej!
Zarybianie leszczem w wodzie gdzie już on tam występuje (na Leśnym w znacznej ilości) mija się z celem gdyż przy dużym zagęszczeniu ryba ta coraz wolniej rośnie. Nie ma znaczenia czy wpuszczane ryby będą miały 60 czy 80 cm, przy płodności tego gatunku efektem będzie wyłącznie “przeleszczenie” a w konsekwencji karłowatość.
Co do C&R to już sprawa osobistej wrażliwości, mnie szlag trafia jak na filmikach wędkarskich na ognisku wcinają kiełbachy ze zwierząt wrażliwszych i inteligentniejszych od psów a rybkę najpierw kaleczą później całują i do wody.
Gdyby wszyscy stosowali się do aktualnych przepisów RAPR to nie byłoby problemu z rybostanem. Nadmiar okazów nie jest korzystny dla ekosystemu, a górne wymiary to nonsens. Korzystne natomiast byłoby zaostrzenie limitów dziennych i rocznych dla ryb drapieżnych (wraz ze wzmożonymi kontrolami).
Aha, ale zarybienia typowym mięchem czyli karpiem na leśnym to popierasz? Gdzie jest to tam już teraz tyle, że prościej złowić go tam od innej ryby… O szkodach, jakie wyrządza nie wspomnę. Weźcie se najlepiej zamiast stawów poróbcie wanny z karpiami jak w lidlu, zróbcie kolejke i niech wam od razu rozdają mięcho.
na lesnym byla ploc duza okon a leszcze my wpuszczali w latach 80 tych 90 tych i gdzie one sa puscili suma szpupak byl sandacz jest i niema szans zeby bylo duzo bialej ryby drapiezniki wszystko wyzera popieram zarybienia ina ryba niz karp
Warunkiem zdrowego pogłowia dużego leszcza, płoci są drapieżniki (podstawy ichtiologii).
Siwy…nie popieram zarybiania zbiorników karpiem ani amurem.
Albo będziemy łowić albo będziemy jeść. Nie da się złowić ryby którą się zjadło. Myślenie, że można łowić zjedzone ryby doprowadziło do pustyni w wodach. Karp i k. srebrzysty, tołpyga, amur to czasami większe szkodniki niż kłusownicy.